poniedziałek, 11 lipca 2011
Our great book and film "Potop" by Henryk Sienkiewicz. Naści, piesku, kiełbaskę...
*)
... tylko się nią nie udław!
Nie, nie planuję pisać poradnika hodowcy kundli.
Przypomniała mi się właśnie doskonała scena
z "Potopu" Sienkiewicza, kiedy to Kmicic w rytm
tychże słów ładuje do potężnej kolubryny
pokaźny ładunek wybuchowy.
Zło dysponuje całkiem okazałymi armatami.
Kiep, kto temu zaprzecza.
Ale jeszcze większy kiep, kto uszy kładzie po sobie
i biernie czeka na żałosny koniec - czyż nie taka myśl
króluje na stronach "Potopu"?
A jakby Kmicic nie poradził, to może "ciotuchna Kulwiecówna"
nadciągnie, ze swym nieugiętym męstwem?
Eh, Mistrza Sienkiewicza można czytać, czytać i jeszcze raz czytać...
Jak stare, dobre wino, z biegiem lat zyskuje na smaku.
Aga Pe
scenę z "Potopu", z Kmicicem (Daniel Olbrychski)
znalazłam na stronie:
http://gfx.mmka.pl/blog/246241/248515.4.jpg
Mały Rycerz Wołodyjowski (Tadeusz Łomnicki), scena z filmu znaleziona na stronie:
http://www.poland.us/files/artykuly/file4ca1e1bdeda6a.201009280838
Free Counter
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz