Zacne idee czasem wpędzają
poczciwców w nerwową zadyszkę.
Popłoch w oczach, napięte, jak do
skoku, ciału.
-Teraz, natychmiast, koniecznie!
-Spoko, spoko!
Dobre sprawy na czekaniu nie przegrywają.
Przeciwnie.
To nerwowy, wymuszony falstart może
skutkować totalną porażką. A jeśli w ten sposób
"spalona" zostanie zacna idea - tym gorzej...
Skąd taki temat?
Widziałam w niedzielę osoby w charakterystycznych
okryciach, domagające się pilnej realizacji
dzieła najpewniej poczciwego.
Ale zamęt przy okazji - mało poczciwy...
Pokora potrafi czekać.
Tylko skąd ją brać?!
W sprincie też bywają fatalne falstarty, patrz strona:
http://files.gadu-gadu.pl/bolt-add264db58a76e12b0b14134723562556a17553c.jpg
wtorek, 22 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz