czwartek, 15 grudnia 2011

Nie czekając na tsunami czyli w małym gronie zacnych ludzi...

Tygielek różnorodności ma swój urok.
Ale też niesie pewne komplikacje.
Ponoć:
"Gdzie dwu Polaków, tam trzy opinie"...

I jak tu się dogadać, ustalić wspólny front?
Mini-Babel!

Łatwiej, niestety, niestety, gdy jakiś
grom strzeli i już w obliczu grozy
na dalszy plan schodzą mniejsze
i większe animozje.
Wtedy wspólnie można iść, choćby na bagnety.

Tylko, jeśli nasze zgodne działania będą
następować jedynie w obliczu grozy,
to sporo okazji do sensownej aktywności
może przepaść.


Hej, małe zacne grona!
Nie czekajmy na
pioruny i inne zabory!
Szable w dłoń i do dzieła,
jakiekolwiek nie byłoby
skromniutkie, jeśli tylko popycha świat
w stronę dobra, życzliwości międzyludzkiej
czy umiłowania Ojczyzny...

Aga Pe

Alfred Wierusz-Kowalski

Zdjęcie ze strony:
 http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Alfred_Kowalski_Wierusz_1886_Vilimek.png&filetimestamp=20100709080539



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz