poniedziałek, 7 marca 2011

Nowocześnie?! Wiocha i obciach w Szczecinie



Vincent van Gogh, "Buty"


Free Web Counter

Free Counter

Słyszeliście, jak to pewien pan chce nadać
Szczecinowi nowoczesny, europejski wygląd i w tym celu
montuje tu kolejne uliczne dystrybutory prezerwatyw?
A jedna z gazet już drugi raz temu przyklaskuje,
twierdząc, że ponoć dzięki temu seks będzie bezpieczny.
patrz:
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110306/SZCZECIN/924358178
Już się szumek zrobił na forum tej gazety.
Czas dorzucić swój kamyczek do tego ogródka:

To obciach i wiocha, że naszej młodzieży,
pod pretekstem nowoczesności próbuje się wciskać stare hasło
"Współżyj z kim chcesz i kiedy chcesz, byle z gumką"

Nowoczesność w USA to uczenie*),

* że SEKS PRZYGODNY TO ZŁY POMYSŁ!

* że ZAMIAST ZACHOWAŃ RYZYKOWNYCH warto
postawić na abstynencję seksualną przed
małżeństwem i poza małżeństwem

*)patrz:http://www.pro-life.pl/?a=articles&id=44

Gumki to nowoczesność?! Bzdura.
Już nawet ultraliberalne "Bravo",
którego bynajmniej fanką nie jestem,
podaje jak zawodna jest prezerwatywa
patrz http://www.bravo.pl/zapytaj_monike/czy-prezerwatywy-sa-skuteczne/ida,664544/.

A co będzie, gdy ktoś umrze, bo zarazi się HIV-em po użyciu
owych "gumek", na których dystrybucję zgodziło się Miasto,
a opiewa ją tutejsza gazeta?
Nikomu nie życzę, by na własnym przykładzie doświadczył
zawodności tego środka.
Statystyka rządzi się jednak swoimi prawami:
Im większa podaż, tym większa liczba ofiar zawodności prezerwatywy.

Wiecie, czemu w USA wycofano ze sprzedaży
wkładki antykoncepcyjne?
Bo skutecznie wywalczono tam, raz i drugi,
gigantyczne odszkodowania za powikłania
po ich użyciu.

Kto wie, może przydałoby się parę głośnych procesów i u nas?
Dużych odszkodowań na koszty leczenia zakażonych, mimo prezerwatywy?
Zwrotów kosztów utrzymania dzieci poczętych jak wyżej?
Choćby po to, by ukrócić niefrasobliwość tych,
co tak chętnie szermują hasłem o "bezpiecznym seksie
i bezpiecznej antykoncepcji".

W USA - zamiast promowania rozwiązłości
- zachęcanie młodzieży do abstynencji
przed- i pozamałżeńskiej:

Amerykanie dawno ocknęli się,
i od 1996 r. wprowadzili Welfare Reform, na którą
przeznaczono 250 mln $ z funduszy federalnych
na abstynencką edukację seksualną.
Tak!






Portret pędzla Witkacego

Seks to nie rozrywka dla znudzonych i zblazowanych luzaków.
To wielka sprawa, która jednoczy małżeństwo na zawsze,
z której powstaje nowy człowiek.
Tu nie prezerwatywa potrzebna, lecz miłość i odpowiedzialność.
A stawka jest wysoka.
Bo idzie nie tylko o życie ludzkie...


Aragorn i Arwena, zdjęcie z filmu "Władca Pierścieni"





Aga Pe
PS. Tak z zupełnie innej beczki: tak to jakoś jest, że w społeczeństwach garnących się do antykoncepcji rośnie też liczba aborcji i rozwodów. Cóż, wygląda na to że ludzkość nie wymyśliła lepszej drogi niż Dekalog. Czy to zresztą takie dziwne?
Wszak Konstruktor najcelniej potrafi dobrać "instrukcję obsługi" dla swego dzieła... ap


Vincent van Gogh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz