Życie jest piękne. Nawet to trudne.
I piękna jest miłość tych, co kochają swe dziecko, również wtedy, gdy nie spełniło się powiedzenie: "Nie ważne czy chłopiec, czy dziewczynka, byle było zdrowe".
Dagmara nie jest zdrowa. Nie widzi, nie słyszy, ma rzadką, nieuleczalną chorobę związaną z odklejaniem się naskórka. Od września dodatkowo pojawiła się poważna niewydolność nerek. Cierpi. A jednocześnie uśmiecha się, maluje obrazy...
Nie mów: "Znów ktoś prosi o 1% podatku"- choć i to jest ważne dla pielęgnacji Dagmary.
Vincent van Gogh, "Dobry Samarytanin", z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Van_Gogh_-_Der_barmherzige_Samariter.jpeg&filetimestamp=20100219183037
Czy pamiętasz chwilę, jakiej doświadczył onegdaj miłosierny samarytanin? Wzruszył się głęboko na widok poranionego, na wpół martwego człowieka. Może ze zdumieniem odkryjesz, jak heroicznie żyją ludzie obok nas. Może poczujesz potrzebę, by westchnąć do dobrego Ojca, w intencji Dagmary i jej rodziców...
Cokolwiek to będzie, będzie dobrze...
Aga Pe
Rodzice Dagmary to Grażyna i Zbigniew Mroczkowscy,
tel 794 11 83 36
Audycja radiowa o Dagmarze: http://dkrysiak.wrzuta.pl/audio/9yCldYsHZei/polskie_radio_szczecin_-_audycja_rodzinna_o_dagmarze_12.01.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz