Może przyjdzie taki dzień,
gdy ktoś rzuci ci w twarz,
żeś nic nie wart...
Boli.
Choć pewnie i tobie, tak jak i mi,
nie brakuje wad, pewnie nie wszystko
wychodzi ci perfekcyjnie, ale boli...
Otrzyj mokre policzki,
spójrz na to, co dotąd za tobą.
Owoce? Owoce życia, pracy,
może rodzicielstwa...
Jest się czym cieszyć?
Widać serce włożone?
I dobrze...
To teraz 10 wdechów, pięć dziesiątek
różańcowych i zasypiać spokojnie.
Po owocach jesteśmy poznawani.
I po staraniu się z miłości
i z Miłości...
Aga Pe
A na ilustrację wybrałam dziś
róg obfitości ze strony:
http://pomyslnaprezent.blox.pl/resource/Rog_obfitosci.jpg
sobota, 10 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz