W grudniowe dzionki jakże urocze jest
rodzinne łupanie i chrupanie orzechów.
Super!
Ale jeśli "na pokładzie" mamy małego alergika:
ostrożnie!!!
Żebyśmy nie wpędzili malucha w poważne problemy...
Aga Pe
Stanisław Wyspiański, "Helenka", 1900 r.
Dla niedowierzających, że orzechy mogą sporo namieszać,
przyda się rozmowa z lekarzem rodzinnym, alergologiem
a zanim doczekają sie w kolejce, choćby zerknięcie
np.: na poniższe stronki;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alergeny_pokarmowe
http://www.mojealergie.pl/wszystko_o_alergii/alergia_pokarmowa_1/na_co_uwazac__2/alergiczne_problemy_przez_orzechy_-_wciaz_grozne.html
wtorek, 6 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz