piątek, 11 lutego 2011
Kocham trąbkę
Free Counter
Trąbka mnie rozrzewnia.
Dziś wszystkich, komu przyjdzie
na to ochota, zapraszam,
jak widać, na "Święto Trąbek"*)
Niech nam rzewnie grają,
bo i temat rzewny.
Widziałeś takie szpitale, przychodnie, poczekalnie,
gdzie oczy oczekujących są
mało radosne?
Gdzie łatwo o wybuchy irytacji,
gdzie pacjenci
nadchodzą jakby z ociąganiem?
A tu nagle zażywna rejestratorka zbeszta kogoś,
tak na wesoło, z wyraźną sympatią.
I robi się słonecznie.
Trąbka gra cichutko.
W innym budynku tego szpitala starszy pan,
w podniszczonych butach,
raz po raz wesoło dowcipkuje,
skutecznie
rozweselając wymizerowaną żonę.
Słyszysz? Znowu gra...
Kolejny korytarz: na wolnym krzesełku
przysiadła babcia, a przy niej
całkiem już wyrośnięty wnuk.
I chłopak zaczyna opowiadać jej
zabawne sytuacje ze szkoły.
Tylko przez moment, gdy zamilkł,
widać było, że nie jest mu łatwo.
Kocham trąbkę...
*)Pędzla Aleksandra Gierymskiego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz