skip to main
|
skip to sidebar
Widziane ze Sławoszewa
piątek, 7 września 2012
Twarze, twarze, twarze...
Fascynują mnie od lat.
Rysuję je "od zawsze"'.
Malowanie ich to dla mnie przygoda,
mega-przygoda...
Oto jedna z nich.
Aga Pe
Agnieszka Przybylska, akwarela, pastele, 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
►
2021
(2)
►
października
(1)
►
września
(1)
►
2020
(1)
►
grudnia
(1)
►
2015
(7)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(5)
►
2014
(56)
►
grudnia
(4)
►
października
(3)
►
września
(7)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(5)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(8)
►
marca
(8)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(6)
►
2013
(158)
►
grudnia
(8)
►
listopada
(7)
►
października
(7)
►
września
(6)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(13)
►
czerwca
(14)
►
maja
(18)
►
kwietnia
(20)
►
marca
(20)
►
lutego
(16)
►
stycznia
(24)
▼
2012
(176)
►
grudnia
(10)
►
listopada
(6)
►
października
(30)
▼
września
(19)
Mrówka na tratwie
Krótka bajeczka
O Poznaniu i pasji Leona
Mirka zgubiła
Taki dzień
Garść prochu i aksamitki
"Dwoje do poprawki"*) ? Bez ograniczeń?! Szok...
Giewont uśpiony?
Co komu po malowaniu
Bez dachu
Bólów ból
Skrzynia bez wieka...
Szach, ale nie mat...
Dom
Klaun? Czemu nie?!
Twarze, twarze, twarze...
Miłość czyni cuda?
Cierpliwości naszej powszedniej
Skąd się biorą wiersze?
►
sierpnia
(19)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(7)
►
maja
(6)
►
kwietnia
(8)
►
marca
(13)
►
lutego
(36)
►
stycznia
(19)
►
2011
(344)
►
grudnia
(30)
►
listopada
(26)
►
października
(17)
►
września
(24)
►
sierpnia
(24)
►
lipca
(44)
►
czerwca
(34)
►
maja
(28)
►
kwietnia
(21)
►
marca
(23)
►
lutego
(31)
►
stycznia
(42)
►
2010
(5)
►
grudnia
(5)
Obsługiwane przez usługę
Blogger
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz