Mróz tak jak wczoraj
szczypie twoje serce
włosy rozwiane
wśród śniegowych drobin
Podłoga woła
by mopem ją przetrzeć
puchną zmęczone
codziennością nogi
A przecież zegar tyka
tak spokojny
jak fala morska
gdy morze uśpione
I dłonie ufne
kładziesz na kolana
pióro odkładasz
pisaniem znużone
Przyjazny błękit
wycisza twe oczy
choć mrok za oknem
puka przyczajony
Sny z wolna płyną
pośrodku pokoju
Głowę otula ci
spokój wieczorny
Agnieszka Przybylska, 18 marca 2013 r.
szczypie twoje serce
włosy rozwiane
wśród śniegowych drobin
Podłoga woła
by mopem ją przetrzeć
puchną zmęczone
codziennością nogi
A przecież zegar tyka
tak spokojny
jak fala morska
gdy morze uśpione
I dłonie ufne
kładziesz na kolana
pióro odkładasz
pisaniem znużone
Przyjazny błękit
wycisza twe oczy
choć mrok za oknem
puka przyczajony
Sny z wolna płyną
pośrodku pokoju
Głowę otula ci
spokój wieczorny
Agnieszka Przybylska, 18 marca 2013 r.
Ladislav Medňanský, "Na dnie", z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:L%C3%A1szl%C3%B3_Medny%C3%A1nszky_Down-and-out_after_1898.jpg |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz